MiaMILF
MiaMILF

Sytczeń 2016 miesiącem zmian.

Zakładam, że to będzie długi wpis. Polecam tylko tym, którzy mają czas i lubią czytać. Czy będzie ciekawie i interesująco? Nie sądzę. Na pewno fantazji erotycznych opisywać w tym poście nie będę 😉

Przejdźmy do rzeczy. Przede mną „mała czarna” w moim wydaniu, czyli duży kubek z Ikei + kawa z mlekiem. Niesłodzona. Oraz laptop. A we mnie silne postanowienie napisania „kilku mądrych słów” do/dla Was.

 

 

Zajrzałam dziś na mojego bloga i się przeraziłam. Ostatni wpis z 10 grudnia 2015. Ponad miesiąc temu, eh. Grudzień wspominam z wielkim uśmiechem na ustach 😀 Bombki, losy, choinka, świąteczna atmosfera. Luz-bluz w wersji kolęda. Kto bywał, ten wie 😉
Od 10 grudnia na blogu nie działo się nic. Zupełnie nic. Zajrzałam wobec tego na FP i muszę rzec, że również ubogo i tam, choć nie aż taka posucha. Ufff 🙂
W grudniu starałam się bywać na trans. Przygotowywałam Święta, miałam Gościa. Troszkę pracowałam. Potem zabawa Sylwestrowa u mnie w domu. Sądziłam, że grudzień był busy. A potem, znienacka, pojawił się styczeń 😉
Wraz z pojawieniem się stycznia nastąpiły pewne zmiany, które znacząco wpłynęły na moje życie. W wolnym tłumaczeniu: doba mi się skurczyła. Praca, praca i jeszcze raz praca. To z powodu pracy pojawiłam się dopiero w drugiej połowie miesiąca na SU. Skąd nagle taki nawał obowiązków? Dostałam awans. A wraz z awansem multum nowości do ogarnięcia. Oczywiście z „freelancerstwa” nie zrezygnowałam i w ramach „free time” dalej staram się realizować pewne projekty, które mnie cieszą i bawią. Jednak nowe stanowisko w firmie wymaga ode mnie zaangażowania na 1000%, a to wiąże się ze zdecydowanie mniejszą ilością czasu, jaki mogę Wam poświęcić. Jak to wpłynie na moje szołapowanie? Szczerze – nie wiem. Nie chcę obiecywać, że będę pojawiać się na SU ileś-tam-razy-w-tygodniu/miesiącu. Wole brać Was z zaskoczenia, mam nadzieję, że tak lubicie 😉 Mam ten przywilej, że większość mojej pracy mogę i staram się wykonywać w domu. Istnienie internetu, skype i pokoi konferencyjnych umożliwia niemalże natychmiastowy kontakt z moim teamem. Szkolenia, spotkania, burze mózgów – to wszystko zazwyczaj udaje się robić „zdalnie” – jednak wciąż zabiera to sporo doby. No i nie czarujmy się – fizyczna obecność osoby zarządzającej grupą jest po prostu czasami niezbędna – dlatego kilka razy w tygodniu muszę wpaść do biura by zrobić dym 😉
Teraz sprawy formalne związane z SU. 
Aniołki, Diabełki, Rycerze – zmieniam zasadę odbioru privów. Wydłużam możliwość odebrania prv o miesiąc. Bardzo, bardzo proszę o kontakt mailowy, na FP, albo PW w sprawie odebrania minut. Obiecuję – nic nikomu nie przepadnie. Tym bardziej, że mój „miesiąc” jest bardzo elastyczny (zresztą doskonale o tym wiecie).
Na chwilę obecną usunęłam oficjalną (profilową) możliwość zostania Aniołkiem, Diabełkiem, Rycerzem, Księciem i Królem – może ta opcja powróci – może nie, zobaczymy. Dla ciekawskich i zainteresowany dowiedzeniem się czegoś więcej – proponuję zapoznać się z zakładką „Mia w pakiecie” 
….
Kawa się skończyła. Pora wrócić do pracy. Jeśli dam radę, zajrzę do Was dziś na chwilkę. Postaram się 🙂
Buziaki :*
Mia 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

3 komentarze “Sytczeń 2016 miesiącem zmian.”