Dziś na SU miała miejsce dość nieprzyjemna sytuacja na SU.
Pewien pan – nazywać go będę ABO (3 pierwsze litery jego nika) – wykupił sobie 4 czerwone losy (1 los to 69 żetonów). Wylosował:
1 min – weź mnie od tyłu
3 min – mam ochotę na kutasa (vibro w akcji)
5 min – oliwkowa Mia
18 min – sam na sam, subtelnie
łącznie 27 minut za kwotę 276 żetonów + 10 żetonów za uruchomienie privka.
Po mniej więcej 10-12 minutach zakończyłam prywatną transmisję oraz odesłałam panu ABO 150 żetonów + SU oddało mu 10 żetonów za niezrealizowanego privka.
Dlaczego tak się zachowałam?
Otóż chciałabym wszystkich biorących udział w losowaniu privków uprzedzić, oświecić i poinformować, aby w przyszłości nie było podobnych sytuacji: privek „sam na sam, subtelnie” – jak sama nazwa wskazuje – będzie privkiem subetlnym, owszem bawię się ze sobą, możesz podziwiać, albo się dołączyć – Twoja wolna wola, niemniej jednak to nie jest privek na którym robię anal, czy jadę przez 18 minut z dildo, nie znaczy to również, cytuję: „włóż sobie szpilki do cipy”
Pan ABO tego nie rozumiał i na mnie naciskał (zwracałam mu kilka razy uwagę, że los nie obejmował „złotej rybki”, ani nie jest koncertem życzeń). Los kosztuje 69 żetonów – to chyba nie jest wygórowana cena, jaką trzeba zapłacić, by spędzić kilkanaście minut w towarzystwie subtelnej Mii?
Dlatego zwracam się do wszystkich, którzy mają ochotę brać udział w losowaniu – proszę, zapoznajcie się z tym, co obejmują losy – jeśli nie odpowiada wam ich zawartość – proste – nie kupujcie ich. Macie ochotę na jakiś konkretny privek, piszcie na czacie, czy na PW, ale nie wyobrażajcie sobie, że np. privek „16 minut – rozmowa topless (każdy temat)” będzie privkiem, na którym rozłożę nogi i będę się zapinać sztucznym członkiem, doprecyzowując: na privku „16 minut – rozmowa topless (każdy temat)” będę z Tobą rozmawiać – o czym? – o czymkolwiek zechcesz 🙂 i tak będę topless, i tylko topless.
Bardzo wszystkich proszę: czytajcie ze zrozumieniem – czytajcie opisy losów – nie podobają się zasady – nie przystępujcie do zabawy.
To tyle w temacie 🙂
PS: pytacie często o anal – tak zdarza mi się, że się paluszek „omsknie” … czasem nawet jakaś zabawka… ale priva „anal” nie mam w ofercie – ewentualnie mogę na ten temat podyskutować (kakaowe oczko mam bardzo ciasne i prawie nieużywane)
PS2: aaa i jeszcze sławetny fisting – nie, nie robię, nie kręci mnie to, nie mieszczę 5 palców (nawet 4 to ogromny problem, pozostaję przy 2-3, lub przy normalnym dildo – nie jakimś gigancie 40 cm długości i 20 w obwodzie, tylko jak najbardziej normalnym, zbliżonym do tego, co każdy z was nosi w spodniach (plus/minus kilka cm). Po prostu nie mam jaskini między nogami – mam małą i ciasną cipkę i chcę by taka pozostała.
PS3: no i nie wkładam do cipki butelek, słoików, dezodorantów, świeczek, szczoteczek do zębów czy szczotek do toalety, itp.. czasem lubię się pobawić lizaczkiem – notabene cipka potem jest mega słodka… ale to już inna historia 😉